Zamek nam najbliższy ma kilka straszydeł, łącznie z Metą (nie mylić z miejscem niezbędnym w sobotę nad ranem). W związku z tym naszą starożytną hacjendę też wyposażyliśmy w potwora. a nawet POTWORA.
Nooo to może zrobimy mały podblog - posiadaczy pojazdów made in ZSRR. Potwór vel Bestia, podobnie jak dom, też daje w kość. Wymaga również sporej cierpliwości i opanowania. Ale wrażenia w terenie bezcenne. Pozdrawiam
Nasz potwór nazywa się "czołg" i robi wielką robotę na Pogórzu, pnie karczuje też, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNooo to może zrobimy mały podblog - posiadaczy pojazdów made in ZSRR. Potwór vel Bestia, podobnie jak dom, też daje w kość. Wymaga również sporej cierpliwości i opanowania. Ale wrażenia w terenie bezcenne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój ukochany Potwór pochodzi z USA - ale to stara, dobra robota. Nie to, ce plastikowe, współczesne jeepy:-)))
OdpowiedzUsuńPokażcie potwora a może spotkamy się w głębokim błocie...hehe
OdpowiedzUsuń