sobota, 31 grudnia 2011

życzenia na nowy rok

Wszystkiego najlepszego ewentualnie najdłuższego, udanego sezonu remontowego, zdrowego muru pruskiego oraz dużo kasy, czasu i zapału czyli wszystkiego czego brakowało w mijającym roku :-)

piątek, 2 grudnia 2011

Zamek nam najbliższy ma kilka straszydeł, łącznie z Metą (nie mylić z miejscem niezbędnym w sobotę nad ranem). W związku z tym naszą starożytną hacjendę też wyposażyliśmy w potwora. a nawet POTWORA.

czwartek, 1 grudnia 2011

Prosimy o opinie co do stylu czcionki, da się go przeczytać czy nie? Zainspirowały nas książki jakie zostały w spadku po Familie Geisler.
pozdrawiam

Zamek nam nabliższy

Witam po dłuuugiej przerwie..
Dziś kilka zdjęć z wydarzenia które reklamowałem w poprzednim poście - czyli trochę o miodzie i winie. Oczywiście próbowaliśmy i nie tylko my - rycerze mieli szturmować zamek, ale nie byli w stanie. Przy okazji odwiedziliśmy punkt wyborczy w Sędzimirowie budząc sensację na miarę lądowania sputnika przed miejscowym kościołem...

 To co poniżej to jedna (nie ostatnia) ofiara miodu brrrrrr......i wina błeeeeeee jaką spotkaliśmy na zamku

środa, 5 października 2011

są chętni?


A potem odbędzie się ognisko w Sędzimirowie. W razie uczestnictwa organizatorzy za nic nie odpowiadają :-) (poza spożyciem alkoholu przyniesionego przez gości)
Jak są chętni to zostawiam nr kontaktowy 793 591 151

wtorek, 27 września 2011

Skarby

Opróżniając stare meble znaleźliśmy skarb. Fakt, szkoda że nie brzęczący ale za to niepowtarzalny. Jak wygląda skarb możecie sami ocenić - przedstawia hacjendę w stanie docelowym. I do tego sto lat wcześniej. Poza domem na zdjęciu FAMILIE GEISLER a przynajmniej tak nam się wydaje. Powstała śmiała teza że to Geisler podrzucił to zdjęcie, przekazując w domyśle, -...a tak ma to k... wyglądać jak skończycie-

Pozdrawiam

środa, 21 września 2011

PIASKOWIEC!!!

Korzystając z Waszej uprzejmości chciałbym zadać pytanie: jak poradziliście sobie z oczyszczeniem piaskowca? Poza wiekowym brudem piaskowiec pokrywa równie stara pleśń i mech a także tynk, który akurat w najmniej odpowiednim miejscu trzyma się najlepiej.
Pozdrawiam

poniedziałek, 19 września 2011


Ale nie tylko dom wzbogacił się o nowe elementy. Wszystkie (prawie) okucia widoczne na zdjęciu są orginalne. Desek nie dało się już uratować - górna część drzwi po lewej stronie obrazka raczyła odpaść samoistnie.



Łąka nad potokiem


piątek, 22 lipca 2011

a teraz trochę historii...

Po kolejnym tygodniu spędzonym na hacjendzie widać wreszcie pewne postępy. Prawie udało się wykarczować teren i pozbyć się z domu i stodoły NADMIARU rzeczy. Jak również usypać Rysy z siana i słomy...
Przy okazji sąsiad (człowiek z traktorem jest niezastąpiony) poinformował nas, że nasz dom jest jednym z czterech najstarszych w okolicy. Po bliższych oględzinach i domorosłej ekspertyzie budowlanej  stwierdziliśmy że faktycznie ma chyba rodowód osiemnastowieczny.
Na koniec kilka zdjęć stanu wyjściowego (czyli z maja br.) celem porównania z aktualnymi fotkami które już wkrótce dołączą.
Atakująca zieleń została odparta!

 A widoczny na pierwszym planie płot skończył w ognisku.

Pozdrawiam

piątek, 8 lipca 2011

Po miesiącach oczekiwania i utracie nadziei z przyjemnością witam pierwszych obserwatorów - Laurę i Ziła. Jako że właśnie siedzę w pracy i piszę wniosek urlopowy, już wkrótce będzie szansa na dokonanie nowych wspaniałych czynów na hacjendzie i ich właściwe udokumentowanie - również na tym blogu. A także szansa (dla zainteresowanych) na poznanie Emeryta i jego skromnego właściciela w trzecim tygodniu lipca.
Pozdrawiam

czwartek, 27 stycznia 2011



Na dzień dobry

Witam,
a szczególnie serdecznie tych, co uwierzyli że stary dom szachulcowy da się jeszcze uratować.
Tytułem wstępu... jakoś tak wyszło, że wybrałem stary dom, a może to on mnie wybrał.  Dom ma swoje lata i swoje mankamenty - generalnie duuużo będzie z nim roboty. (+stodoła)
Postaram się w najbliższym czasie podrzucić jakies zdjęcia, żeby była jasnośc o czym mowa.
Pozdrawiam i do zobaczenia